Pracownik w lesie
Nawet osiem lat może spędzić za kratami mieszkaniec Legionowa, który wywiózł do lasu swojego pracownika, bo ten domagał się wypłaty pensji.
Poszło o 550 zł, które właściciel firmy budowlanej 37-letni Arkadiusz K. był winny 38-letniemu pracownikowi. Robotnik od kilku tygodni domagał się uregulowania pensji. Szef zaproponował mu, że razem pojadą do bankomatu i wtedy spłaci dług. Tymczasem Arkadiusz K. wraz z innym swoim pracownikiem 20-letnim Łukaszem R. zamiast do banku wywieźli robotnika za miasto do Michałowa-Reginowa. Dotkliwie go pobili i porzucili w lesie.
Potem pojechali do szwagra ofiary i postraszyli go, że jeśli o wszystkim powiadomią policję, obaj będą mieli kłopoty. Pobity mężczyzna zaalarmował o napadzie policjantów. Mundurowi zatrzymali sprawców.