Dzieci bez lekarzy
Stołeczne lecznice dziecięce od miesięcy szukają specjalistów. Kuszą już nie tylko pieniędzmi, ale też służbowym autem, a nawet mieszkaniem. Chętnych nie ma
Chcemy zatrudnić ortopedów dziecięcych. W ubiegłym roku odeszło od nas dwóch specjalistów. A nowych od pół roku nie możemy znaleźć – narzeka Magdalena Kojder, rzecznik szpitala dziecięcego przy ul. Niekłańskiej. – Dajemy ogłoszenia w izbie lekarskiej, na stronach internetowych szpitala, w prasie. Na próżno – dodaje.
Lecznica kusi dobrymi warunkami finansowymi – płaci powyżej 100 zł za godzinę pracy. – Dla specjalistów ze stolicy nie są to jednak atrakcyjne stawki, a więcej nie jesteśmy w stanie zaoferować –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta