Ks. Jerzy dla wszystkich
Wielkie „dziękuję” brzmiało na Żoliborzu – za bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, który uczył, by zło dobrem zwyciężać.
– Nigdy nie przeżyłam czegoś takiego jak msze św. za ojczyznę z ks. Jerzym – mówiła Anna Seroczyńska, stojąc wczoraj w południe przed kościołem św. Stanisława Kostki. Wypełnione były plac przed kościołem i ulice.
Z balkonu świątyni abp Kazimierz Nycz w asyście księży i opolskiego biskupa Jana Kopca, kolegi z wojska ks. Jerzego Popiełuszki, odprawił mszę św. Warszawiacy dziękowali w niej za swojego błogosławionego, który w tej świątyni mówił przed ponad 26 laty, by zło dobrem zwyciężać. – My często szliśmy na wewnętrzną emigrację, a Jurek uznał, że trzeba szukać prawdy i mówić prawdę – wspominał biskup Kopiec.
– I dlatego grób ks. Jerzego jest miejscem, które łączy nas jako naród. Tu może przyjść każdy – mówił ks. prałat Zygmunt Malacki, proboszcz żoliborskiej świątyni, kustosz relikwii ks. Jerzego. Tymi słowami ukrócił polityczne pomruki części zgromadzonych. Do relikwii kapelana „Solidarności” stała do wieczora kolejka wiernych.