Festyn po strzale z jedenastu metrów
SERBIA – GHANA 0:1. Pierwsze zwycięstwo drużyny z Afryki. Serbowie rozczarowali.
„Chodzą, ale są ranni“ – mówił o swoich zawodnikach serbski trener reprezentacji Ghany Milovan Rajevać. Ghana, która jako jedyna drużyna z Afryki wyszła z grupy na mistrzostwach świata cztery lata temu, teraz miała poradzić sobie bez swojej największej gwiazdy – kontuzjowanego Michaela Essiena.
Dla Rajevaca mecz był podwójnie trudny. Gdy tylko okazało się, że reprezentacja Ghany zmierzy się z Serbią, pojawiły się pierwsze kłopoty – trenerowi władze miasta Zlatibor zburzyły dom, twierdząc, że była to budowlana samowolka. Posiadłość warta była pół miliona dolarów. Ogłoszenie składu na mistrzostwa skłóciło go też z zespołem. Ci, którzy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta