Korzystnie podatkowo znaczy również bezpiecznie
Przeniesienie działalności ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na komandytową w celu uzyskania korzyści podatkowych nie zawsze musi się wiązać z ryzykiem dla zarządu. Taka restrukturyzacja nie musi bowiem odbywać się poprzez wniesienie aportu przedsiębiorstwa
2 sierpnia 2010 r. ukazał się artykuł Łukasza Wojtkowiaka pt. „Korzystnie podatkowo nie zawsze znaczy bezpiecznie”. Autor opisał praktykę restrukturyzacyjną spółek z o.o., która polega na wniesieniu do nowo utworzonej spółki komandytowej całości przedsiębiorstwa spółki z o.o. w zamian za niewielki udział w zysku i przyjęcie statusu komplementariusza (wspólnika odpowiadającego za zobowiązania spółki komandytowej całym swoim majątkiem).
Można łatwiej i bez ryzyka
Co do zasady należy zgodzić się z autorem, że mimo iż skoncentrowanie przynoszącej dochody działalności gospodarczej w spółce komandytowej osiągnięte poprzez aportowanie przedsiębiorstwa spółki z o.o. jest dla dotychczasowych wspólników tej spółki korzystne podatkowo, to niesie ono ze sobą zagrożenie odpowiedzialnością karną członków zarządu za działanie na jej szkodę (art. 585 kodeksu spółek handlowych), a nawet za tzw. przestępstwo nadużycia zaufania (art. 296 kodeksu karnego).
Nie oznacza to jednak, że przeprowadzenie restrukturyzacji spółki z o.o. z wykorzystaniem spółki komandytowej bez ryzyka odpowiedzialności karnej członków zarządu restrukturyzowanej spółki nie jest w ogóle możliwe.
Wręcz przeciwnie, jest to możliwe w znacznie łatwiejszy i bardziej przejrzysty sposób. Wystarczy bowiem, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta