Miasto to nie zagroda
Czerwono-czarne domki z tektury, specjalna plansza i mnóstwo płotów. Tak wyglądał sobotni happening, podczas którego Młodzi Socjaliści chcieli zwrócić uwagę na problem zamkniętych osiedli.
W samo południe na skwerku przy metrze Centrum można było zagrać w nietypową grę: trzeba się było przebić przez poprzecinany barierami miejski labirynt. I tak np. wchodząc ma pole „miasteczko Marina Mokotów”, można było stracić dwie kolejki na szukanie wyjścia, a z kolei stając na pole „Park Publiczny”, zyskiwało się kolejkę dzięki regeneracji sił. Wiele zależało od rzutów kostką, ale przejście całej gry nie było łatwe.
Bezpieczna przestrzeń
Co miała pokazać ta gra? ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta