Czy kredyty hipoteczne w euro mogą być tak niebezpieczne jak kredyty we frankach szwajcarskich
Najwięcej kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich (CHF) było zaciąganych przy kursie 1 CHF = 2 zł. Zatem – zdaniem niektórych analityków – kredyt mieszkaniowy w szwajcarskiej walucie wzięty latem 2008 roku ma obecnie nawet o ok. 200 tys. zł niższe zabezpieczenie od kwoty do spłaty, nie wliczając spadku cen nieruchomości. Czy takie niebezpieczeństwo jest też przy kredytach w euro?
Krzysztof Oppenheim
Oppenheim Enterprise:
– Nie zgadzam się z przedstawioną opinią. Średnia kwota kredytu nie przekracza 300 tys. zł, a przecież nie zawsze był to kredyt brany na 100 proc. ceny transakcyjnej. Często też klienci ulepszali kupiony na kredyt lokal, co zwiększało jego wartość. Dlatego w mojej opinii średni niedobór w zabezpieczeniu kredytów udzielanych przed dwoma laty w CHF wynosi nie więcej niż 100 tys. zł.
Nie należy straszyć kredytobiorców i banków kredytami walutowymi. Wystarczy bowiem spojrzeć na dane dotyczące kredytów zagrożonych. Otóż w przypadku walutowych (głównie są to kredyty w CHF) spłacalność w tej grupie jest bardzo wysoka – tj. 99 proc. Skoro kredyt jest spłacany, to co nas obchodzi zabezpieczenie?
Porównajmy to z kredytami hipotecznymi udzielonymi w krajowej walucie: tu wyniki są już słabsze, zagrożone jest w tej grupie 2,4 proc. łącznego wolumenu. Oczywiście, w okresie, kiedy frank kosztował momentami poniżej 2 zł, należało mocno odradzać klientom wybór tej waluty.
Dziś straszenie ryzykiem walutowym przy kredycie w euro oznacza posiadanie słabej orientacji w tej trudnej dziedzinie, jaką jest bankowość hipoteczna.
Teraz bowiem sytuacja jest skrajnie odwrotna – to euro jest zdecydowanie przewartościowane w stosunku do złotówki, a więc jest to idealny moment do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta