Słoń, osioł i sprawa polska
Wybory w USA
Słoń, osioł i sprawa polska
Kazimierz Dziewanowski
Wybory w Rosji przysłoniły inne tematy. Nie ma w tym niczego dziwnego, ale teraz czas przypomnieć, że na tegorocznym horyzoncie widnieją jeszcze inne wybory, które mają nie mniejszą doniosłość, choć nie tak dramatyczny charakter. Ich znaczenie jest duże, bo dotyczą państwa, które wywiera wielki wpływ na wydarzenia we wszystkich zakątkach globu.
Chodzi o wybory amerykańskie.
W obliczu spektakularnych wydarzeń towarzyszących wyborom w Rosji to, co się odbywa w USA, skłania obserwatorów do ziewania. Nie jest to zarzut, raczej pochwała. W kraju, gdzie funkcjonuje ustabilizowana demokracja, nie powinno wszak być inaczej.
Mimo to starcie Roberta Dole'az Billem Clintonem też ma pewne znamiona dramatyzmu, choć innego rodzaju niż starcie Jelcyna z Ziuganowem. W przypadku amerykańskim nie chodzi o to, czy demokracja uzyska jakąś szansę, czy też przestanie istnieć; czy gospodarka będzie się rozwijać, czy jej rozwój zostanie zahamowany; czy przegrani zachowają swe prawa, czy może zostaną zamknięci w łagrach. Amerykańska batalia wyborcza nie grozi -- bez względu na wynik -- podobnymi wstrząsami, lecz mimo to jest bardzo ważnym wydarzeniem.
Ktokolwiek wygra listopadowe wybory, przegrani z pewnością złożą zwycięzcom gratulacje, dobre maniery zostaną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta