![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
A jednak się kręci
Pierwsza, prywatna wiatrowa
A jednak się kręci
Pan Piotr Kokoszka pierwszy raz zobaczył projekt elektrowni wiatrowej rodzimej produkcji na targach Polagra w Poznaniu. -- Od tamtej pory widziałem ją w myślach jak stoi na moim polu, jak wirnik obraca się pod wpływem wiatru i produkuje energię elektryczną -- wspomina. Zdecydowałem: będę miał tę elektrownię.
Pod pożyczkę bankową zastawił swoje specjalistyczne gospodarstwo pszczelarskie i dom rodzinny. Małżonka, pani Barbara Kokoszka, nie protestowała. Nie będzie potrzebowała ani gazu, ani węgla, kotłownia domowa znajdzie inne przeznaczenie.
Dziś trzydziestometrowy metalowy maszt stoi pośród kwitnącego łanu miododajnej facelii porastającej 4 ha. Podziwiamy trójramienne płaty wirnika jak "łapią" podmuchy wiatru.
Jesteśmy we wsi Wrocki, w gminie Gołub-Dobrzyń, w województwie toruńskim. Rozmawiam z pierwszym w Polsce powojennej prywatnym właścicielem elektrowni wiatrowej.
-- Ten wiatrak jest mój, ja to widzę jako nową drogę do zdrowia, lepszej ekonomii. To służy ochronie środowiska. Porwałem się na to, bo wierzę w sens takiej budowy. Trzeba coś zostawić po sobie. Nie tylko zdewastowane środowisko.
Od stycznia sprzedał do państwowej sieci 30 tys. kilowatogodzin, zarobil 5 tys. zł. Elektrownię wiatrową o mocy 160 k W zbudowały Zakłady Urządzeń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
