Randka z "Barbarellą"
U progu XXI wieku
Randka z "Barbarellą"
Marek Hołyński z Silicon Valley
Gdy Jane Fonda jako "Barbarella" odrzuca tradycyjny seks, oddając się cybernetycznej namiętności, wolnej od zobowiązań i medycznych zagrożeń, jasne było, że chodzi o filmowy żart. Ale to, co przed niespełna 30 laty było na tyle utopijne, że śmieszne, stało się niespodziewanie realne. Seks w cyberprzestrzeni okazał się jednym z najbardziej sensacyjnych zastosowań wirtualnej rzeczywistości.
Podobny los spotkał zaproponowaną przez Stanisława Lema w "Summa Technologiae" fantomatykę. Niegdyś czysta fikcja, a dziś chirurdzy ćwiczą detale operacji wewnątrz nie istniejącego mózgu, historycy zwiedzają bazylikę w Cluny (zniszczoną kompletnie setki lat temu) , a na wyimaginowanych polach bitew walczą ze sobą fantomy armii. Te odnośniki do literatury science fiction spowodowały jednak, że wirtualnej rzeczywistości długo nie traktowano serio. Zaufania nie budziła też sprzeczność w samej nazwie. "Wirtualny" to "pozorny", coś co może zaistnieć, ale naprawdę nie istnieje. "Nierzeczywista rzeczywistość" brzmi raczej jak gra słów, a nie jak nazwa uznanej dyscypliny naukowej.
Trójwymiarowe światy
Badania nad "virtual reality" zaczęły się w latach 60. , a pierwsza demonstracja odbyła się już w 1970...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta