Winien ktoś inny. ..
Z boku
Winien ktoś inny. ..
Stefanowi Niesiołowskiemu
Stefan Bratkowski
Miło mi było przeczytać polemikę Stefana ze mną, utrzymaną w tonie naszych dawnych rozmów na dębczańskich łąkach -- agadało się wtedy i o. .. świecie owadów, o którym młody entomolog mówił pasjonująco, językiem urodzonego popularyzatora wiedzy. Podczas, kiedy później, sfrustrowany polityk Niesiołowski odzywał się językiem, że dziś miło go zapomnieć, gdy wraca do siebie.
Coś tu jednak muszę wyjaśnić: tekstem "Rosnący dystans" ("Plus Minus" nr 23) nie stawałem do wyścigu na życiorysy. Moje pokolenie dzieci Warszawy przeszło przez płonące piekło; widziałem i koszmar. Więc kiedyśmy w roku 1956 powstrzymali swoich kolegów przed powtórką Budapesztu, wiedzieliśmy, przed czym. Cóż mówić o życiorysach i doświadczeniu pokolenia starszego, pokolenia zdradzonych. Tego się nie da...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta