Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prawica z zamkniętymi oczami

26 marca 2011 | Plus Minus | Piotr Zaremba
Dlaczego Janem Rokitą zajmuje się co jakiś czas Jarosław Kaczyński?
źródło: Fotorzepa
Dlaczego Janem Rokitą zajmuje się co jakiś czas Jarosław Kaczyński?

Co ma począć człowiek racjonalny, gdy sarmaci w źle skrojonych garniturach pospołu z romantykami stają się trzonem obozu będącego alternatywą dla dziś rządzących?

W Krakowie nasilają się plotki o powrocie do polityki Jana Rokity. Choć Rokita otwarcie demonstruje obrzydzenie tym, do czego miałby wracać.

Jego niedawne uwagi w wywiadzie dla „Uważam Rze" o tym, jak to ucieka przed atmosferą międzypartyjnej agresji do Włoch, rozjuszyły prawicowych internautów. Krakowski mieszczanin w kapeluszu popełnił wszak największą zbrodnię: nie przyznał w sporze  PO– PiS racji nikomu.

A jednak pogłoski uporczywie wiążą Rokitę z obozem PiS. Gdyby chciał, niedoszły „premier z Krakowa", dzielący czas między wykłady dla studentów i śledzenie rewolucji u Arabów, dostałby pierwsze miejsce na liście do Sejmu od Jarosława Kaczyńskiego.

Tańczący wśród kiboli

Po co zajmujecie się Rokitą? – wykrzykną teraz prawicowi kibole. Wykrzykują tak zawsze, bo on zaburza im, może jako jeden z ostatnich, ich prosty, czarno-biały obraz świata.

Powinni sobie raczej odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Rokitą zajmuje się co jakiś czas Jarosław Kaczyński. Czy nie dlatego, że prezes jest mądrzejszy od swoich wyznawców i tak już chyba zostanie? W czasach swoich rządów wiele razy słał Rokicie sygnały – chciał go nawet robić premierem w miejsce Marcinkiewicza. Janusz Kaczmarek wspomina, że dostając w lutym 2007 roku MSWiA, został uprzedzony przez prezesa: może tu w przyszłości przyjść Rokita. Nigdy jednak nie przyszedł, w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8887

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament