Wbiegnie na PKiN, by pomóc
Sportowiec Grzegorz Flunt w niedzielę w mundurze strażaka i z butlą ze sprężonym powietrzem na plecach spróbuje wbiec na 30. piętro Pałacu Kultury i Nauki.
W ten sposób chce pomóc Marcinowi Statuchowi, podopiecznemu Fundacji Jana Meli Poza Horyzonty, dla którego organizacja zbiera pieniądze na zakup protez. – Potrzeba 66 tys. zł – tłumaczy Grzegorz Flunt. Bieg na szczyt PKiN rozpocznie się w niedzielę o godz. 9. Na placu Defilad w godz. 8.30 – 14 stanie autobus, w którym każdy będzie mógł oddać krew. Grzegorz Flunt charytatywnie biega od pięciu lat. W styczniu na Agrykoli w ciągu trzech dni pokonał dystans 156 km, by zebrać pieniądze na leczenie dwuletniego Filipa, u którego lekarze rozpoznali wadę serca.