Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

“Eufrat”, a nie “Szare Niebo”

26 marca 2011 | Kraj | Edyta Żemła Antoni Trzmiel
Największe ćwiczenia polskiej armii mają kryptonim „Anakonda” (na zdjęciu w 2008 r.). Ale zwykli żołnierze nadali im swoją nazwę: „Padalec”
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
Największe ćwiczenia polskiej armii mają kryptonim „Anakonda” (na zdjęciu w 2008 r.). Ale zwykli żołnierze nadali im swoją nazwę: „Padalec”

Nie jesteśmy tak finezyjni jak reszta NATO w nazywaniu operacji i ćwiczeń – wzdychają żołnierze

 

W polskiej armii nad wymyślaniem kryptonimów dla ćwiczeń czy operacji głowią się oficerowie z zarządu szkolenia w Sztabie Generalnym.

I zamiast tak poetyckich nazw, jak „Świt odysei" (w Libii) czy „Tocząca się burza" (w Wietnamie w latach 60.), zwykle pojawiają się: „Las", „Jesień", „Borsuk".

– Koledzy z NATO mają chyba więcej finezji w tym zakresie – przyznaje z uśmiechem gen. Henryk Tacik, były szef Dowództwa Operacyjnego. Ale od razu próbuje usprawiedliwiać polskich oficerów: – Nasze kryptonimy za to dobrze pasują do scenariusza ćwiczeń czy operacji. A przy tym wydaje się, że amerykańscy żołnierze też nie są tacy oczytani w literaturze klasycznej, bo okazało się, że „Świt odysei" wylosował automatyczny system wybierania kryptonimów.

Jak wyjaśnia rzecznik Sztabu Generalnego płk Andrzej Wiatrowski, najczęściej jest to jedno słowo, pisane drukowanymi literami. – Bo kryptonim musi być łatwo identyfikowalny – zaznacza.

Tyle teoria. A praktyka? Gdy politycy zdecydowali o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8887

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament