Pracownicy szykują pozwy zbiorowe przeciwko pracodawcom
Strażacy i zatrudnieni w Biedronce to tylko niektóre grupy zawodowe walczące grupowo o zaległe pieniądze za nadgodziny. Pierwsi już wystąpili z powództwem, drudzy się przygotowują
Czy mają szanse na wygraną? Gdy strażacy poinformowali o grupowym roszczeniu, w mediach pojawił się komunikat, że jest ono nieuzasadnione, bo ustawa z 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (DzU z 2010 r. nr 7, poz. 44) jednoznacznie zastrzega, że zakres jej stosowania nie obejmuje roszczeń wobec pracodawcy.
Eksperci sugerowali, że jedyne co mogą zrobić strażacy, to wspólnie dochodzić swoich roszczeń na podstawie art. 72 kodeksu postępowania cywilnego. Wtedy jednak każdy z nich będzie musiał indywidualnie lub przez pełnomocnika występować przed sądem.
To nie do końca prawda, bo wskazana ustawa mówi o roszczeniach z:
- zakresu ochrony konsumentów,
- tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny,
- tytułu czynów niedozwolonych, z wyjątkiem roszczeń o ochronę dóbr osobistych.
Jest delikt, jest roszczenie
Furtką dla grupowych roszczeń pracowniczych są właśnie czyny niedozwolone (delikty). Wystarczy wykazać, że powstała szkoda jest związana z odpowiedzialnością deliktową, a nie z kontraktową.
Przypominam, że jedna i druga może być dochodzona w postępowaniu cywilnym, z tym że w przypadku pierwszej szkoda powstaje w wyniku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania wynikającego z umowy (np. brak wypłaty gwarantowanego w umowie o pracę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta