Łukasz M. nie chce odejść z Platformy
Wyrzucony z PO radny Pragi- -Północ nie pogodził się z decyzją partii. Odwołał się.
Sąd koleżeński zdecydował o wyrzuceniu Łukasza M. pod koniec stycznia. Ale wyrok był nieprawomocny.
PO zarzuciła mu nielegalną kampanię wyborczą i nielojalność wobec partii. Przed wyborami w listopadzie M. reklamował się na ulotce oferującej zniżkę do knajpy Mucha Nie Siada. A gdy został radnym, w głosowaniu na burmistrza Pragi-Północ poparł kandydata PiS. Potem okazało się też, że ma zarzuty prokuratorskie: szantażowanie nieletniego i posiadanie zdjęć nagich dzieci. Mimo to Łukasz M. chce pozostać w PO i wytłumaczyć się przed krajowym sądem koleżeńskim. Dlaczego? Uważa, że ulotka była legalna (prokuratura nie dopatrzyła się łamania prawa), a nielojalności stwierdzić nie można, bo głosowanie było tajne. Poza tym wyrok sądu PO zna tylko z mediów, bo go nie otrzymał.
– Bezczelność! – komentuje szefowa koła PO na Pradze Alicja Dąbrowska. – Nie widzę szans na powrót tego pana do partii.