Więcej za wypoczynek niż za pracę
Podwładny ma dostać za urlop tyle, ile by mu się należało, gdyby w tym czasie wykonywał zadania. To tylko teoria. Bo jeśli ma zmienne premie, jego pensja wakacyjna może być wyższa
Z czego to wynika? Z art. 172 kodeksu pracy i rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (DzU nr 2, poz. 14 ze zm., dalej rozporządzenie urlopowe).
Decydują składniki
Nie ma problemu, gdy podwładny jest wynagradzany według stałej stawki miesięcznej. Wtedy nie musimy liczyć pensji za czas urlopu. Wypłacamy mu po prostu pełne miesięczne wynagrodzenie, pod warunkiem że nie będzie miał w tym miesiącu żadnych nieobecności zmniejszających pobory, np. urlopu bezpłatnego czy zwolnienia z powodu choroby. Tak stanowi § 7 rozporządzenia urlopowego.
Sytuacja się komplikuje, gdy pracownik prócz stałej stawki miesięcznej otrzymuje zmienne elementy płacowe. Te, które przysługują za okres nie dłuższy niż jeden miesiąc, uwzględnimy w podstawie wynagrodzenia urlopowego w łącznej wysokości wypłaconej w okresie trzech miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc rozpoczęcia urlopu (§ 8 ust. 1 rozporządzenia urlopowego).
W razie dużych wahań wysokości tych składników możemy wliczyć je w łącznej wysokości do 12...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)