Zrobieni w drugi bilet
Przy kodowaniu karty zbliżeniowej jeden ważny bilet bywa usunięty przez drugi. Pasażerowie są wściekli i chcą zmian
Na karcie miejskiej miałam zakodowany bilet 30-dniowy na jedną strefę za 78 zł – mówi Grażyna z Chotomowa. – Kiedy zbliżał się termin upływu ważności, poszłam do kiosku, żeby kupić nowy bilet.
Pani Grażyna tym razem poprosiła o bilet 30-dniowy imienny na dwie strefy za 116 zł. Dlaczego taki? Wcześniej dojeżdżała autem z Chotomowa do ul. Broniewskiego, a stamtąd tramwajem linii 22 do pracy. Od nowego biletu postanowiła jednak zostawiać auto pod domem i całą trasę pokonywać komunikacją – z Chotomowa SKM z przesiadką do tramwaju przy Dw. Gdańskim. I to był jej błąd.
Wpadła w pułapkę
– Okazało się, że przy kodowaniu na karcie bez mojej wiedzy resztka starego biletu została „zjedzona” przez nowy bilet – mówi pani Grażyna. – Zrozumiałam to, kiedy przytknęłam kartę do kasownika. Okazało się, że straciłam cztery dni ze starego biletu. To jest nabijanie ludzi w butelkę – oburza się Grażyna. –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
