Umocnienie było chwilowe
Wtorkowa sesja pozbawiła inwestorów złudzeń, że ostatnie osłabienie złotego było tylko chwilowe i teraz nasza waluta będzie jedynie drożała. Do głosu ponownie doszli sprzedający, realizujący zyski z dwóch ostatnich sesji. Złoty słabł stopniowo przez cały dzień. Wieczorem za euro płacono ponad 3,97 zł, czyli grosz więcej niż w poniedziałek. Tyle samo nasza waluta straciła do franka szwajcarskiego, którego kurs znów zbliżył się do 3,1 zł. Notowania dolara były na poziomie prawie 2,88 zł.
Na rynku międzybankowym sporym wzięciem cieszyły się we wtorek obligacje pięcioletnie, przez co ich oprocentowanie spadło do 5,82 proc. z 5,84 proc. w poniedziałek. Rentowność dziesięciolatek wzrosła do 6,25 proc. (z 6,24 proc.), a dwulatek do 5,1 proc. (z 5,09 proc.).
—dwol.