Ciuchy "szkodliwe dla zdrowia"
W Wilnie jak grzyby po deszczu pojawiają się sklepy zużywaną odzieżą
Ciuchy "szkodliwe dla zdrowia"
Maja Narbutt z Wilna
"Stare samochody, emerytowani eksperci i używana odzież. To właśnie dał nam Zachód" -- z ironią napisał najpoważniejszy litewski dziennik "Lietuvos Rytas". O ile jednak można żyć w Wilnie nie stykając się z zachodnimi ekspertami, o tyle nie sposób przespacerować się wileńską ulicą, by nie zauważyć, że jeszcze do niedawna najpopularniejsze wozy, czyli moskwicze lub łady, zostały wyparte przez kilkunastoletnie audi, mercedesy czy BMW. Na każdym kroku spotyka się też sklepy z używaną odzieżą, reklamujące się dumnie "ubrania z Europy Zachodniej".
Pojawiły się w ścisłym centrum i na każdym nowym osiedlu. To prawdziwa inwazja -- w sześciusettysięcznym Wilnie jest ich ponad sto -- znacznie więcej niż sklepów z nowymi ubraniami.
-- Klientami są wszyscy. Studenci, urzędnicy i oczywiście emeryci -- mówi 37-letni Marius Sukliauskas, potentat w tej branży. Zaczynał w 1990 r. zainspirowany przez kolegów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta