Szyć umiemy, ze sprzedawaniem gorzej
Bliski i daleki Wschód wielką szansą i równie dużym zagrożeniem
Szyć umiemy, ze sprzedawaniem gorzej
Lata pracy na zlecenie wymagających kontrahentów z Zachodu sprawiły, że polskie zakłady odzieżowe mogą dziś sprostać najbardziej wyszukanym pomysłom projektantów. Mogą szyć dobrze i dużo. W najbliższych latach polscy producenci muszą jednak udowodnić, że potrafią jeszcze jedno -- dużo i dobrze sprzedawać. Eksport na Wschód pozostaje niewykorzystaną szansą tej branży. Tani import stamtąd grozi krajowym producentom.
Przymierzając w Paryżu czy Berlinie marynarkę Pierre Cardina, garnitury Bossa czy de Fursaca albo koszule Stickera -- nie zdajemy sobie sprawy, że pod zagranicznymi metkami najlepszych firm kryją się często polskie wytwórnie. Nawet w polskich sklepach widać już, że nasza odzież nie odbiega jakością wykonania i wzornictwem od tej, którą można kupić w najdroższych sklepach firmowych ibutikach na Zachodzie.
Zdaniem polskich producentów, wyposażenie techniczne większości naszych firm odzieżowych, nawet tych niezbyt dużych, nie odbiega od średniej światowej w tej branży. Poprawa technologii i jakości produkcji w całym przemyśle odzieżowym sprawiła, że na zlecenia zachodnich kontrahentów mogą teraz pracować nie tylko, jak przed laty, znane, duże zakłady, ale też całkiem małe firmy, zatrudniające po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta