Jarosław Kaczyński i dziwna decyzja sędziego Jabłońskiego
Prezes PiS najpewniej nie stawi się na badania psychiatryczne. Czy może go doprowadzić policja? Czy też chroni go immunitet?
6 lipca dwóch biegłych psychiatrów ma zbadać Jarosława Kaczyńskiego i wydać opinię, czy może jako oskarżony uczestniczyć w procesie karnym. Wytoczył go prezesowi PiS Janusz Kaczmarek, były szef MSWiA, za nazwanie go „agentem śpiochem". Procesu od czterech lat nie można zacząć.
Wczoraj w Klubie PiS – bez udziału prezesa – gorąco dyskutowano, czy powinien on pójść na badania. – Większość była za tym, by Kaczyński się nie stawił. Ale decyzję ostateczną podejmie on sam – opowiada „Rz" uczestnik spotkania.
– Ja na miejscu prezesa rozważałbym zbojkotowanie tej skandalicznej decyzji sędziego – mówi Jarosław Zieliński, poseł PiS. Działacze partii boją się, że psychiatrzy mogą zdecydować, iż to badanie nie wystarczy, i wysłać go na badania w szpitalu. Nawet kilkutygodniowe.
Zgodnie z prawem na oskarżonego nie można nałożyć kary...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta