Pawlak odlatuje wiatrakowcem
Wicepremier ma nowe hobby. A prywatna firma liczy, że je tak wypromuje, by maszyny kupili strażacy i policja
Niewielka, dwuosobowa maszyna z wielką łopatą. Przypomina helikopter. To skrzyżowanie śmigłowca z ultralekkim samolotem, czyli tzw. wiatrakowiec – w ostatnich tygodniach bardzo częsty środek komunikacji wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka.
W maju leciał wiatrakowcem nad całym odcinkiem autostrady między Łodzią a Warszawą. Chciał z powietrza sprawdzić, czy trwają tam jakiekolwiek prace budowlane.
Z kolei kilka dni temu Pawlak tą maszyną przyleciał na krajową konwencję wyborczą PSL, która odbyła się w podwarszawskich Otrębusach.
Polityk PSL w wywiadzie dla tygodnika „Uważam Rze" ujawnił, że jest zafascynowany wiatrakowcami.
Już niedługo – jak opowiadał – zamierza zdobyć uprawnienia do pilotowania takiej maszyny. Przy okazji przekonywał: „Bardzo dobre produkują za Grodziskiem. Producentem jest Francuz osiadły w Polsce. To rozwiązanie porównywalne z małym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta