W koreańskim polu, w najbiedniejszej prowincji
MKOl wybrał Pyeongchang, czyli zimowy Disneyland na prowincji
Odkrywajmy nowe ziemie – wezwała Korea Południowa, a Międzynarodowy Komitet Olimpijski posłuchał. Rzeczywiście, będzie co odkrywać.
Igrzyska XXIII olimpiady trafiają na wschodnie wybrzeże Korei, kilkadziesiąt kilometrów od linii demarkacyjnej z Północą. Do najbiedniejszej prowincji kraju, ale pieniędzy Pyeongchang nie zabraknie, bo to będą igrzyska rządowe. Odbędą się w miejscu reklamowanym hasłem „W zasięgu dwóch godzin lotu mieszkają miliardy", ale tu mieszkają tysiące, a tylko w sezonie przyjeżdżają miliony.
Sezony są właściwie dwa: miejscowa sieć kurortów w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta