Poniedziałek – film dnia: Hańba ****
Ostatnia po „Personie" i „Godzinie wilków" część trylogii Ingmara Bergmana. W każdej centralnym tematem jest artysta w konfrontacji z innymi ludźmi, jego odmienność.
Tematem „Hańby" jest fizyczne i psychiczne spustoszenie, jakie niesie ze sobą wojna, zwyrodnienie jednostek, ujawniających w sytuacji zagrożenia swe najgorsze cechy. Reżyser nie wskazuje, gdzie toczy się akcja, nie precyzuje, kim są atakujący i atakowani, bo nie to jest najważniejsze. Wojenna machina działa zawsze tak samo.
„Ten film mówi o ludziach, którzy nie mają żadnych przekonań politycznych, w nic nie wierzą i w nic się nie angażują – mówił Bergman. – Są naiwni. Nie próbują zrozumieć niczego z otaczającego świata i zająć jakiegoś stanowiska. Są w tym zresztą podobni do większości ludzi: pozwalają się nieść losowi, poddają się wydarzeniom, aż do momentu, gdy nie mając już żadnej drogi ucieczki, muszą stawić czoła rzeczywistości".