Drogie zdrowe wakacje
Na widok Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego holenderscy lekarze uśmiechali się z pobłażaniem i wypisywali rachunek za usługę – opowiada nam Beata Karpińska.
Wczoraj o godz. 11 pojechałam do mazowieckiego oddziału NFZ. Chciałam złożyć wniosek o Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego. Byłam 71. w kolejce – mówi nasza czytelniczka.
Punkt na Chałubińskiego jest jedynym w Warszawie. Mimo że wczoraj otwarte były cztery okienka przyjmujące wnioski, trzeba było czekać ponad godzinę. Ludzie się denerwowali, wielu rezygnowało.
– Czy w szczycie sezonu nie można byłoby uruchomić dodatkowych stanowisk, żeby rozładować kolejkę? Albo otworzyć nowego punktu? – pyta czytelniczka.
– Chcielibyśmy zatrudnić dodatkowe osoby do obsługi klientów – deklaruje Andrzej Troszyński, rzecznik NFZ. – Ale nie mamy na to pieniędzy.
Na Mazowszu wydaje się w sezonie ponad 1500 kart EKUZ dziennie. Dokument uprawnia do korzystania z bezpłatnej opieki w publicznych placówkach medycznych za granicą. Teoretycznie. W praktyce różnie to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta