Od cięcia stóp do działań niekonwencjonalnych
Po sprowadzeniu stóp procentowych niemal do zera część banków centralnych musiała w ostatnich latach eksperymentować z innymi metodami stymulowania gospodarki
Symbolem kryzysu z minionych lat stało się bankructwo banku Lehman Brothers. Ale faktycznie obfitował on w wiele innych bezprecedensowych wydarzeń, które przejdą do historii gospodarczej. Jednym z nich było obniżenie przez Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych w grudniu 2008 r. stopy funduszy federalnych do zera. Wprawdzie politykę zerowych stóp procentowych – w żargonie ekonomicznym znaną jako ZIRP (zero interest rate policy) – prowadził już pod koniec lat 90. Bank Japonii, ale był to, jak się zdawało, wyjątkowy przypadek. Tymczasem w ślad za Fedem poszło wiele innych banków centralnych, m.in. kanadyjski, szwajcarski i szwedzki. Nieco ostrożniejsze były Bank Anglii i Europejski Bank Centralny, które sprowadziły główne stopy procentowe odpowiednio do 0,5 i 1 proc.
Nie wszystkich tak głębokie obniżenie kosztu kredytu zaskoczyło. William White, były główny ekonomista Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS), już przed kryzysem wskazywał, że począwszy od 1987 r. zachodnie banki centralne zapobiegawczo obniżały stopy procentowe w obliczu każdego kryzysu, który mógł zagrozić perspektywom gospodarki. Gdy jednak niebezpieczeństwo mijało, koszt pieniądza na ogół nie wracał do poziomu sprzed rozpoczęcia cyklu obniżek lub wracał jedynie na krótko. W efekcie w każdym kolejnym cyklu rozluźniania polityki pieniężnej stopy procentowe musiały być redukowane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta