Euro znowu podrożało
Wtorkowa sesja na rynku walutowym rozpoczęła się od lekkiego osłabienia złotego. W kolejnych godzinach nasz pieniądz na przemian zyskiwał i tracił na wartości.
Skala wahań była niewielka. Dopiero po południu sprzedający zyskali wyraźną przewagę, co skutkowało spadkiem notowań złotego. Powodem wyprzedaży była pogłębiająca się nerwowość na globalnych rynkach spowodowana m.in. przesunięciem na koniec miesiąca zatwierdzenia wypłaty pomocy dla Grecji. Na zamknięciu euro kosztowało w Warszawie ponad 4,41 zł, czyli 0,4 proc. więcej niż w poniedziałek. Dolar podrożał do 3,32 – 3,33 zł, czyli o 0,3 proc. Potaniał natomiast frank szwajcarski. Wieczorem handlowano nim po po 3,6 zł, co oznaczało 0,5-proc. przecenę.
Na rynku długu polskie obligacje symbolicznie straciły wczoraj na wartości. Rentowność dziesięciolatek wzrosła do 5,6 proc., pięciolatek do 5,3 proc., a dwulatek do 4,5 proc.