Teorie o naruszaniu czasu pracy można podważać
Z zasady udzielenie wolnej godziny na np. wyjście do lekarza i późniejsze jej odpracowanie jest niedopuszczalne. Ale w praktyce często stosowane, bo korzystniejsze dla firmy i zatrudnionych
Ocena prawna stosowanych rozwiązań w zakresie czasu pracy zależy od tego, jak będziemy je nazywać oraz czy i w jaki sposób je stosować. To paradoks, ale do takich sytuacji prowadzi przede wszystkim drobiazgowa i przez to pełna niekonsekwencji i luk kodeksowa regulacja prawna. W efekcie o różnice interpretacyjne nietrudno.
Często z takim problemem mamy do czynienia w sytuacji, gdy pracownik chce zwolnić się z pracy w celach osobistych, ale nie chce korzystać z dnia urlopu. W związku z tym dogaduje się z pracodawcą, że odpracuje czas nieobecności, nawet jeszcze w tym samym dniu.
Tego typu praktyki Państwowa Inspekcja Pracy ocenia na ogół negatywnie, uznając odpracowywanie usprawiedliwionych nieobecności w pracy za naruszające art. 130 § 3 k.p. Zgodnie z nim każda usprawiedliwiona nieobecność w pracy powoduje bowiem obniżenie wymiaru czasu pracy w okresie rozliczeniowym. Jest to skutek automatyczny, niezależny od woli stron.
Jednodniowy grafik
Czy taka ocena jest jednak uprawniona, jeśli pracownik, stosownie do art. 142 k.p., zwraca się do pracodawcy z pisemnym wnioskiem o jednorazową zmianę rozkładu czasu pracy przez wprowadzenie dwugodzinnej przerwy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta