Pan już przecież głosował... czyli wyborcze wpadki
Cudzy podpis i odprawiony z niczym wyborca, wyniesione karty do głosowania, vlepki z nazwiskami kandydatów, żart o podłożonej bombie – to tylko niektóre incydenty w komisjach
– To jest jakaś paranoja. Jestem obywatelem tego państwa, pracuję, płacę podatki i nagle w dniu wyborów pozbawia się mnie podstawowego prawa do głosowania – mówi Zbigniew Sokół z ul. Ząbkowskiej, któremu odmówiono wydania karty wyborczej, bo członkowie komisji stwierdzili, że... już głosował.
Zdarzenie miało miejsce w obwodowej komisji nr 394 przy ul. Białostockiej. – Ktoś podpisał się przy moim nazwisku, a komisja tego nie dopilnowała. Wybory to poważna sprawa, a nie jakaś zabawa – irytuje się pan Zbigniew, który najpierw dostał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta