KGB zabija w Stambule
Agenci rosyjskich służb są podejrzani o zabicie trzech Czeczenów w Turcji. Czy to ostrzeżenie dla Ankary?
16 września w biały dzień do idących ulicą Czeczenów podjechał samochód, z którego padło 11 strzałów. Mężczyźni zginęli na miejscu.
Jeden z nich to Berg-Chaż Musajew, zastępca Doku Umarowa, przywódcy terrorystycznego ruchu Emirat Kaukaski. Dwóch pozostałych to Rustam Altemirow i Zaurbek Amrijew. Oni również byli członkami terrorystycznej organizacji, która przyznała się m.in. do styczniowego zamachu na lotnisko Domodiedowo, w którym zginęło 37 osób, oraz do podłożenia bomb w moskiewskim metrze na początku 2010 roku. Zginęło wtedy niemal 40 osób.
Pistolet i noktowizor
Turecka policja ma coraz więcej dowodów, że Czeczenów zabiły rosyjskie służby. Z nagrań zarejestrowanych przez kamery na lotniskach wynika, że co najmniej ośmiu rosyjskich agentów wjechało do Turcji w ciągu dwóch tygodni przed zamachem. Policja odnalazła też samochód, do którego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta