Pośrednik to nie handlarz, lecz doradca i powiernik
Jakie wymagania można mieć wobec pośrednika, który pomaga nam kupić lub sprzedać nieruchomość? Czy licencja zawodowa jest potrzebna?
Joanna Lebiedź, doradca i pośrednik w obrocie nieruchomościami, właścicielka firmy Joanna Lebiedź Holding
Rz: Czy klient kiedyś panią oszukał, nie zapłacił prowizji za pracę? Jak często zdarzają się takie sytuacje?
Joanna Lebiedź: Nie ma takiego pośrednika w Polsce, który nie byłby narażony na próby uniknięcia zapłacenia wynagrodzenia za swoje usługi. Większość ma za sobą wiele postępowań sądowych o zapłatę wynagrodzenia, a jeśli są tacy, którzy ich jeszcze nie mieli, to z pewnością będą je mieć.
Znam biura na tyle zdeterminowane, że sprawy regularnie kierowane są na drogę postępowania sądowego, z częstotliwością przynajmniej jedna na miesiąc. To dobitnie świadczy o skali zjawiska.
Najdziwniejsza propozycja klienta, który się do pani zgłosił w ciągu 20 lat pracy jako pośredniczka w obrocie nieruchomościami?
Pośrednicy są szczególnie narażeni na różnego rodzaju nieprzyjemności związane z uzyskaniem ustalonego w umowie wynagrodzenia za wykonaną usługę, ponieważ usługa, jaką świadczymy, jest niematerialna, a ogromu wykonanej pracy nie widać na pierwszy rzut oka.
Pomysłowość klientów, jeśli chodzi o niepłacenie prowizji, jest niewiarygodna i nawet doświadczonego pośrednika może zaskoczyć....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta