Żołnierz to problem dla firmy
Wstąpienie pracownika do Narodowych Sił Rezerwowych wiąże się z dodatkowymi obowiązkami dla pracodawcy a ponadto ogranicza możliwość wypowiedzenia umowy o pracę. Ta ochrona stosunku pracy może trwać nawet 15 lat
Mimo tych obciążeń pracodawca nie ma żadnego wpływu na wstąpienie pracownika do NSR. Nie przysługują mu też żadne instrumenty prawne, pozwalające powstrzymać podwładnego przed takim krokiem. W praktyce pracodawcy grożą pracownikom zwolnieniem lub starają się wywrzeć nacisk w inny sposób, jednak są to działania niezgodne z prawem.
Jedyną formą rekompensaty dla pracodawcy jest świadczenie pieniężne, które jednak tylko częściowo pokrywa jego szkodę związaną z wstąpieniem pracownika do NSR.
Nabór trwa
Narodowe Siły Rezerwowe (tzw. NSR) to jednostka wojskowa składająca się z żołnierzy rezerwy. Pozostają oni do dyspozycji na wypadek zagrożeń zarówno militarnych (np. zagranicznych misji wojskowych), jak i niemilitarnych (np. zwalczanie klęsk żywiołowych). Działają w kraju, ale też za granicą.
Państwo zachęca do wstąpienia do NSR, oferując szeroki pakiet dodatkowych zabezpieczeń, również pracowniczych. Tyle że pracodawcą nie jest wojsko, ale prywatna firma, w której kandydat dotychczas pracował. Musi ona respektować dodatkową ochronę takiej osoby, co jest niewygodne, ale przed czym w zasadzie nie można się zabezpieczyć.
Pracownik może zawrzeć umowę przewidującą wstąpienie do NSR na okres od dwóch do sześciu lat. Ale równie dobrze może w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta