Żywot premiera K.
Batalia, którą toczył i przegrał uczciwy, odważny, neokonserwatywny polityk, rozegrała się w naszym sąsiedztwie, choć nie na naszych oczach – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Marzenia o mostach łączących Budapeszt z Warszawą pozostaną mrzonkami, dopóki liderzy konserwatywnych i prawicowych ugrupowań Europy Środkowo-Wschodniej nie podejmą wysiłku, by poznać swoich potencjalnych sojuszników. Na razie przegrywają odizolowani od siebie, nieświadomi, że walczą na sąsiadujących odcinkach frontu w jednakowych niemal potyczkach politycznych i w europejskiej wojnie kultur.
Pobłażliwe rozbawienie
Warto przypomnieć pokrótce dzieje pewnego polityka środkowoeuropejskiego, pana K. Jak przystało na generację dzisiejszych 60-latków, wszedł w życie polityczne, angażując się w działalność opozycji antykomunistycznej.
Wykładowca prawa, wychowany w inteligenckiej rodzinie i dzielnicy, rychło stał się w swoim kraju opozycjonistą znanym, choć nie „wizerunkowym", jak zdarzyło się to jego dłużej zaangażowanym czy bardziej medialnym towarzyszom walki. Jako jeden z pierwszych zaczął poruszać kwestię odkłamywania przeszłości. Szczególnie istotne było dlań – a z czasem również dla ugrupowania, które stworzył i na którego czele stanął – przypominanie prawdy o losach ludzi, którzy przez kilka lat po wojnie usiłowali sprzeciwiać się komunistycznej dyktaturze, zanim wymordowano ich wyrokami sądów lub wystrzelano w lasach.
Dla większości ówczesnych liderów opozycji demokratycznej pierwszym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta