Bruksela kontra Berlin
Bruksela chce szybkiej i ograniczonej procedury zmian unijnych traktatów. Niemcy mówią „nie”
Korespondencja z Brukseli
– Nie przesadźmy. To, co można zrobić w ramach traktatów i w gronie 27, to już sporo. Nie ryzykujmy długotrwałego procesu ratyfikacji – mówi nieoficjalnie wysoki rangą przedstawiciel unijnych instytucji. Dziś do Brukseli zjeżdżają przywódcy 27 państw UE na kolejny szczyt ostatniej szansy. Na stole jest propozycja zmian insty-
tucjonalnych przygotowana wspólnie przez unijnych polityków: Hermana Van Rompuya, szefa Rady Europejskiej, José Barroso, przewodniczącego Komisji Europejskiej, i Jeana-Claude'a Junckera, szefa eurogrupy. Apelują oni o takie zmiany, które wzmacniają dyscyplinę budżetową w strefie euro, ale nie wymagają pełnej procedury ratyfikacji.
– Nawet jeśli 27 przywódców ustali w piątek, że zmienia traktat, to rynki w to nie uwierzą. Bo przez kolejne dwa lata będzie trwała procedura ratyfikacji i niektóre kraje mogą to odrzucić – przekonuje eurokrata.
Zdaje sobie jednak sprawę z silnego niemieckiego oporu i parcia do zapisania możliwie wielu ograniczeń i sankcji na możliwie wysokim, traktatowym poziomie: – My tylko ostrzegamy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta