Australia kolebką ludzkości?
Wszystko na opak
Australia kolebką ludzkości?
Na temat roli przypadku -- w życiu codziennym, sztuce, wynalazczości -- wypisano już morze atramentu, a oto kolejny przykład dobroczynnego działania przypadku w dokonywaniu odkryć naukowych. Tym razem rzecz dotyczy pochodzenia człowieka. Gdyby te rewelacje potwierdziły się, praktycznie wszystkie podręczniki traktujące o antropogenezie należałoby zastąpić nowymi. O wydarzeniu tym informowaliśmy już w skrócie, teraz pora na szersze omówienie.
Owocny spacer
Pani Lesley Head, paleoekologistka, przemierzała cierpliwie od 1987 roku odludny region północnej Australii, kilkaset kilometrów od miasta Darwin, poszukując skamieniałych pyłków roślin. Zrządzeniem losu, w czasie jednej z przechadzek służyli jej za przewodników zaprzyjaźnieni aborygeni. Doprowadzili ją do Jinmium, do stóp ogromnego monolitycznego bloku skalnego, wrytego w ziemię, przechylonego. Tubylcy opowiedzieli, w jaki sposób, od pokoleń przodkowie obozowali w cieniu skały pokrytej jakimiś wyrytymi znakami i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta