Wielka wojna gazowa
Izrael, Cypr, Turcja i Liban. Kto przejmie kontrolę nad złożami surowca odkrytymi na Morzu Śródziemnym
„Dlaczego Mojżesz musiał dla swojego narodu wybrać jedyny skrawek Bliskiego Wschodu, na którym nie ma nawet kropli ropy" – powiedziała kiedyś była premier państwa żydowskiego Golda Meir. Wygląda jednak na to, że Mojżesz wiedział, co robi. Olbrzymie złoża gazu odkryte u wybrzeży Izraela mogą pozwolić temu państwu stać się bliskowschodnią Norwegią, jednym z czołowych eksporterów surowca na świecie.
– Badania jeszcze trwają, ale wygląda na to, że na naszym terytorium znajduje się żyła złota – powiedział „Rz" prof. Efraim Inbar, szef Centrum Studiów Strategicznych Begin-Sadat w Tel Awiwie. – Dzięki tym złożom zarobimy olbrzymie pieniądze i staniemy się wreszcie samowystarczalni energetycznie. Nasza pozycja w regionie i w świecie wzrośnie w sposób nieprawdopodobny – dodał.
Do tej pory Izrael czerpał gaz głównie z Egiptu poprzez rurociąg biegnący przez Synaj. W efekcie niedawnej rewolucji władze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta