Rządziła matematyka
Mistrzostwa Świata w lotach. Indywidualnie najlepszy Robert Kranjec, drużynowo – Austriacy
Planowo w Vikersund miały być cztery serie lotów, a po odwołaniu zawodów w piątek sędziowie zaplanowali na sobotę trzy. Ostatecznie skończyło się na dwóch, a i tak trzeba było ciągle zmieniać długość rozbiegu, bo wiatr wiał w różne strony i ze zmienną siłą.
Konkurs zaczął się na 11. belce, później zawodnicy skakali z 14., potem znów z 11., następnie z dziewiątej, a najlepsi kończyli, skacząc z siódmej.
Najważniejsze były przeliczniki siły wiatru, które miały sprawić, że nie będzie przypadkowych zwycięstw, ale właśnie z tego powodu dla kibiców wyniki pierwszej serii były nieczytelne. Dawniej byłoby nie do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta