Indie zadzierają z biznesem
Rząd w New Delhi chce wprowadzić podatek działający pięćdziesiąt lat wstecz
Międzynarodowy biznes postanowił zjednoczyć siły w walce z władzami jednej z największych gospodarek świata. Indyjskie władze chcą bowiem ściągać podatki od zagranicznych inwestycji, a prawo może działać nawet pół wieku wstecz. Nowelizacja ustawy podatkowej z 1962 roku jest już gotowa, a parlament ma nad nią głosować pod koniec kwietnia.
Organizacje biznesowe zrzeszające 250 tys. firm z USA, Wielkiej Brytanii, Kanady i Japonii w liście do premiera Manmohana Singha ostrzegają, że takie przepisy będą ekonomicznym samobójstwem i zatrzymają napływ zagranicznych inwestycji.
„Ta nagła i bezprecedensowa decyzja podważa zaufanie do decyzji indyjskiego rządu dotyczących zagranicznych inwestycji i podatków. Jej rezultatem jest powszechna analiza zysków i strat wynikających z inwestowania w Indiach" – napisano w liście.
Przegrany spór
Nowe przepisy to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta