Pięć dni na luzie w rytmie marsza
Niemcy już od dziesięciu dni myślą o karnawale. Piąta pora roku nad Renem "zaczyna się" na długo przed sylwestrem.
Pięć dni na luzie w rytmie marsza
Krystyna Grzybowska z Bonn
Piąta pora roku w Kolonii, Bonn, Moguncji, Koblencji i Düsseldorfie, we wszystkich miastach i wioskach nad Renem rozpoczyna się 11 listopada o godzinie 11. 11. Dlaczego tak jest, nikt nie wie. Wyjaśnień jest wiele, a najbardziej naukowe -- bo są uczeni zajmujący się badaniem karnawału -- powiada, że jedenastka jest liczbą magiczną, która równocześnie określa liczbę elementów nadreńskiego karnawału. Najważniejsze z nich to oczywiście Jecken, czyli po prostu uczestnicy karnawału, następnie książę i księżniczka, co roku inna wybierana przez Towarzystwo Karnawałowe para, potem Rady Jedenastu (znów dwie jedynki) , które organizują pochody i zabawy karnawałowe, Tanzmariechen -- ubrane w mundury z czasów napoleońskich tancerki wyróżniające się kankanowym machaniem nóg, Büttnerredner -- dowcipnisie trudniący się amatorsko lub zawodowo układaniem i wygłaszaniem wierszy satyrycznych podczas karnawałowych posiedzeń, i kilka jeszcze innych. Jedenastym składnikiem karnawału są Kamelle, to znaczy cukierki i inne słodycze rozrzucane przez uczestników karnawałowego pochodu wśród zgromadzonej gawiedzi.
Uczeni w piśmie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta