Światło i cień Rembrandta
Światło i cień Rembrandta
Tomasz Jastrun
Nie tylko postać Rembrandta jest fascynująca, niezwykle ciekawa jest też postać XVII-wiecznej Holandii. Dlatego malarstwem holenderskim często zajmują się ludzie z innych dziedzin niż historia sztuki. Nie tak dawno piękną książkę o malarstwie holenderskim "Martwa natura z wędzidłem" napisał Zbigniew Herbert. A lekturę świeżo wydanej przez PIW biografii Rembrandta pióra Charlesa L. Mee, Jr. radzę popijać właśnie "Martwą naturą", te książki świetnie się uzupełniają.
Mee nie jest historykiem sztuki, a eseistą i publicystą o szerokich zainteresowaniach. Nie tak jednak szerokich, by nakreślić tło życia malarza, a więc opisać Holandię tamtego czasu. To chyba jedyna wada tej bardzo dobrej książki, pisanej starannie i w skupieniu. Wędzidłem Mee jest twórczość Rembrandta. Urosła ogromna literatura interpretująca malarstwo Rembrandta, i może to dobrze, że ktoś z boku spojrzał na nią chłodnym, ale nie obojętnym okiem.
Jakie warunki spowodowały, że właśnie w Holandii tak bujnie rozkwitło malarstwo? To pytanie zadaje sobie Herbert, ale wie, że nie ma jednej wyraźnej odpowiedzi. Czy mieści się ona wcytowanym przez Herberta zdaniu z listu Benjamina Constanta? : "Ten dzielny naród, ze wszystkim co posiada, żyje na wulkanie, którego lawą jest woda". Wojnę z wodą Holendrzy w wieku XVII już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta