Drachma będzie ratunkiem
Grecja bez powrotu do narodowej waluty i restrukturyzacji długu po prostu sobie nie poradzi – twierdzi konserwatywny polityk
Martin Callanan
Możliwa koalicja między Nową Demokracją a socjalistami (PASOK) w Grecji nie powinna dawać nam nadziei na rozwiązanie fundamentalnych problemów, jakie ma grecka gospodarka. W obecnych warunkach nie jest możliwe pozostanie Grecji w strefie euro, a wymagana od Grecji skala dopasowania fiskalnego nie jest możliwa do wdrożenia. Ta polityka to sztuka utrzymywania iluzji, a nie sztuka rozwiązywania problemów, czego od polityki oczekujemy.
Od dłuższego czasu słyszymy deklaracje rozwiązania greckiego kryzysu, tymczasem najgorsze trudności ekonomiczne są dalej przed Grekami. Wystarczy powiedzieć, że w następnym miesiącu Grecja musi dokonać cięć budżetowych na kwotę kilkunastu miliardów euro. W związku z postawą elit brukselskich, ale także greckich, które chcą pozostać w strefie euro, aktualną sytuację w Grecji należy ocenić jako bardzo złą. Metody rozwiązania problemów przez wyżej wymienionych przypominają kopanie puszki w dół ulicy. Dlaczego?
Wyjaśnijmy może najpierw pewną fundamentalną kwestię. Duża część Europejczyków żyje w przeświadczeniu, że Grecy są jedynymi odpowiedzialnymi za stan swoich finansów publicznych i gospodarki w ogóle. Nie wyjaśnia to w sposób uczciwy greckiej rzeczywistości, w dużej mierze bowiem to mechanizmy działania unii walutowej sprawiły, że znaleźli się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Kraj ten jest swego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta