Przyszłość Hiszpanii nie tak mroczna, jak się obawiano
Madryt rekordowo tanio sprzedał nowe obligacje. Ale na rynku wtórnym papiery te od kilku dni drożeją, podobnie jak akcje na europejskich rynkach
Wczorajsza aukcja hiszpańskich papierów dłużnych była pierwszym rynkowym testem wiarygodności Madrytu po tym, gdy w weekend przyznał on, że będzie potrzebował do 100 mld euro z UE na ratowanie banków. Hiszpanii udało się go zaliczyć, choć nie bez problemów.
Madryt planował pozyskanie ze sprzedaży obligacji dwu-, trzy- i pięcioletnich 2 mld euro. Popyt inwestorów okazał się znacznie większy, sięgnął niemal 7,8 mld euro. Ale za pożyczki dla Madrytu dyktowali wysokie oprocentowanie. Średnia rentowność nowych pięciolatek sięgnęła rekordowych 6,1 proc. w porównaniu z niespełna 5 proc. na poprzedniej aukcji takich papierów na początku maja. Średnia rentowność dwulatek wyniosła 4,7 proc., choć jeszcze w marcu Hiszpania sprzedawała takie papiery przy rentowności na poziomie niespełna 2,1 proc.
Płomykiem nadziei dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta