Między Niemnem, Dnieprem i Dźwiną
Narysuj mi Kościół (5)
Między Niemnem, Dnieprem i Dźwiną
Bohdan Cywiński
Niełatwo jest Polakowi wyczuć specyfikę Białorusi, jeszcze trudniej mu ją opisać. Nad obrazem całego tego kraju, wyobrażonym, czy nawet kiedyś oglądanym -- charakterystyczne: najczęściej z okien samolotu czy pociągu -- dominuje jedna myśl: "po drodze do Moskwy". To usytuowanie "w połowie drogi" wydaje nam się cechą najważniejszą, o tym nie zapominamy nawet wtedy, gdy żadne inne wiadomości geograficzne nie chcą nam się głowy trzymać.
Można by się w tym miejscu zadumać nad dziwną mentalnością Polaka i nad doświadczeniami historycznymi, które ją tak uformowały czy zdeformowały. Wyszedłby może z tego jakiś dziwny esej o mnie samym, albo nawet o wielu, czy wręcz o każdym z nas -- i nasze egocentryczne potrzeby zostałyby na chwilę zaspokojone. Nic z tego, rzućcie tę gazetę, będę pisał o Białorusi. Tyle że oczywiście widzianej oczyma Polaka.
Stajesz w Warszawie, pod kolumną Zygmunta, spoglądasz za Wisłę, na północny wschód. Co widzisz? Pragę. Dalej, oczyma duszy, Małkinię. Jeszcze dalej Białystok, Sokółkę. Przeskakujesz granicę, widzisz nad Niemnem wieże Grodna, później Lidę, Mołodeczno, dalej Połock i Witebsk, znów granica, dziś praktycznie nie istniejąca, Smoleńsk -- i niedaleko już "białokamienna", jak mówił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta