Zagrajcie to jeszcze raz w olimpijskim finale
Polacy w Sofii rozbili Amerykanów 3:0 i wygrali Ligę Światową. Trudno o lepszą wiadomość na trzy tygodnie przed igrzyskami w Londynie
Bartosz Kurek stanął na zagrywce i po chwili posłał asa serwisowego. Amerykanie opuścili głowy, jakby chcieli, by ten mecz już się skończył. To była egzekucja w trzech setach. Rywale nie byli w stanie nic zrobić, Polacy im na to nie pozwolili. Swój ostatni punkt Amerykanie zdobyli, bo Kurek chciał zakończyć efektownie – kolejnym asem – ale trafił w siatkę.
Za chwilę jednak pomylił się Clayton Stanley i było po meczu. Polacy pierwszy raz wygrali Ligę Światową, choć występowali w niej już po raz 15. z rzędu. – Gdy na zagrywce stanął Stanley i brakowało nam tylko jednego punktu, a im pięciu, to pomyślałem sobie: no, zepsuj. I zepsuł. Finał zagraliśmy perfekcyjnie – śmiał się Michał Winiarski.
Za ten sukces Polacy dostali do podziału milion dolarów i nic dziwnego, że się cieszyli. Tym razem nikt w nich nie rzucał butelkami. Organizatorzy, być może chcąc zatrzeć złe wrażenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta