Gra w lemingi
Każą ci kopać doły – kopiesz. Każą ci skoczyć w przepaść – skaczesz. Każą ci skręcić – skręcasz. W którą stronę? Zależy, kto siedzi przy klawiaturze – pisze publicysta
Słówko „leming" zrobiło niezwykłą karierę w języku opisującym naszą scenę polityczną już jakiś czas temu, ale dopiero teraz doczekało się fachowej analizy. Pardon, pseudoanalizy. „Uważam Rze" (nr 28/75) piórem Roberta Mazurka ironicznie wylicza kolejne pozycje z „Alfabetu leminga", „Polityka" (nr 28/2866) za sprawą duetu Mariusz Janicki i Wiesław Władyka poważnie analizuje „Strategię leminga". Obie publikacje różnią się osadzeniem zjawiska w najnowszej historii Polski: „URz" pisze, że lemingi dostały po głowie już w 2005 roku, gdy prezydenturę wywalczył Lech Kaczyński, więc już wtedy miały tworzyć zwartą grupę. „Polityka" datuje jej nazwanie dopiero na 2008 rok – wcześniej niejako nie była sobą. Ale to niejedyny błąd, jaki popełniają autorzy.
Zacznijmy od najważniejszego: obydwa tygodniki – przywołując „prawicową blogosferę" (Janicki & Władyka) i „czeluści Internetu" (Mazurek) – w poszukiwaniu genealogii zjawiska odwołują się do biologicznych skojarzeń z „sympatycznymi ni to chomikami, ni świnkami morskimi"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta