Platforma: toniemy ale to nie my
Afera Amber Gold, siedziba IPN, kondycja mediów publicznych – PO mówi, że nie ma z tym nic wspólnego. Im więcej zalicza wpadek, tym gorliwiej zrzuca z siebie odpowiedzialność
Na początku tygodnia osoby zajmujące się PR-em Platformy radziły, jak wybrnąć z zarzutów, że to rządzone przez PO państwo zawiodło w sprawie Amber Gold i uzasadnić sprzeciw wobec komisji śledczej – dowiedziała się „Rz".
Jednym z pomysłów było zrzucenie winy na PiS. Na jego realizację nie trzeba było długo czekać. Poseł Paweł Olszewski, rzecznik Platformy, w rozmowie z TVN 24, komentując wniosek o sejmową komisję śledczą, odpowiedzialnością za dopuszczenie do afery obwinił partię Kaczyńskiego. – Jak słyszę polityków PiS, to ogarnia mnie pusty śmiech. Zastanawiam się, gdzie byli w 2005 r., kiedy mieli pełną władzę nad prokuraturą, nad służbami specjalnym, a zapadł pierwszy wyrok na Marcina P. – grzmiał Olszewski.
Również PiS okazał się winny kryzysu, jaki wybuchł w związku ze sprzedażą budynku, w którym mieści się siedziba Instytutu Pamięci Narodowej, co może na wiele miesięcy sparaliżować działania IPN. Według ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego prywatyzacja Ruchu nastąpiła w 2006 r., pod rządami partii Kaczyńskiego, która odpowiada za obecną sytuację. – Przed upublicznieniem Ruchu na giełdzie można było wydzielić budynek przy ul. Towarowej z procesu prywatyzacyjnego i przekazać go faktycznie już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta