Wybory za 6 miliardów
Gdyby rozstrzygały pieniądze zebrane na kampanię, wybory wygrałby Mitt Romney
W ostatnich dwóch miesiącach kandydat republikanów i były gubernator Massachusetts gromadził dużo więcej funduszy niż urzędujący prezydent Barack Obama.
A na tę kampanię potrzeba będzie pieniędzy. Dużo pieniędzy. Koszt tegorocznych wyborów, włączając w to wyścig o miejsca w Kongresie, może przekroczyć sześć miliardów dolarów, co będzie absolutnym rekordem. Sami kandydaci wydadzą ponad miliard. Każdy.
W lipcu na konta sztabu wyborczego prezydenta Baracka Obamy wpłynęło 75 milionów dolarów. Romney dostał o ponad 25 milionów dolarów więcej, dokładnie 101,3 mln dol. Republikanin wyprzedził obecnego prezydenta także w czerwcu, ale trzeba pamiętać, że przez cały 2011 rok i przez pierwsze kilka miesięcy 2012 r. Obama zebrał o wiele więcej pieniędzy od Romneya.
Ale sztab prezydenta wydawał też dużo więcej od przyszłego rywala. Wraz z Democratic National Committee rachunek za prowadzenie kampanii przekroczył do końca czerwca 400 milionów dolarów. Ten drenaż dał się mocno odczuć. Na koniec miesiąca Republican National Committee, wraz z innymi funduszami wyborczymi, dysponowały zapasem gotówki w wysokości 185,9 miliona dolarów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta