Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Herling-Grudziński: Ferajna tańczy, ja nie tańczę

24 listopada 2012 | Plus Minus | Krzysztof Masłoń
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Dobre lata w „Kulturze” paryskiej: Zofia Hertz, Jerzy Giedroyc, Gustaw Herling-Grudziński
źródło: Plus Minus
Dobre lata w „Kulturze” paryskiej: Zofia Hertz, Jerzy Giedroyc, Gustaw Herling-Grudziński
Młody Gustaw – zdjęcie z kartoteki  więzienia sowieckiego w Grodnie
źródło: KARTA/FORUM
Młody Gustaw – zdjęcie z kartoteki więzienia sowieckiego w Grodnie

Co uderza nas dziś naszą we wracającym po latach na półki księgarskie „Dzienniku pisanym nocą"? Refleksja nad komunizmem? Samotność autora?

W maju 1991 r. Gustaw Herling-Grudziński gościł w Krakowie, gdzie m.in. poznał Wisławę Szymborską. Po przyznaniu jej Nagrody Nobla przypomniał sobie, że przysiadła się wówczas do niego i szepnęła do ucha: – A ja wolę pana dziennik od dzienników Gombrowicza.

Jako człowiek mało (stosunkowo) próżny – tak sam się określał – natychmiast umieścił historyjkę w „Dzienniku pisanym nocą".

Dziś, gdy trzy ogromne, ponad 1000-stronicowe tomy zamknęły edycję „Dziennika" w ramach „Dzieł zebranych" Herlinga, wypada z uwagą wczytać się w zdanie autora: „»Dziennik pisany nocą« spełnia wszystkie moje ambicje pisarskie. Mnie on całkowicie wystarcza i chyba dlatego nie napiszę powieści. Moim opus magnum będzie więc »Dziennik«".

Nie znaczy to, że mamy w pełni zaakceptować „Dziennikowe" treści – szczególnie w kontekście zasług „późnego" Herlinga, przyjmując z dobrodziejstwem inwentarza jego poglądy głoszone w „Dzienniku", najpierw na łamach „Kultury", następnie „Plusa Minusa", od roku 1971 po 2000.

Niemniej powtórna, po latach, lektura „Dziennika pisanego nocą" pozwala powrócić do spraw ważnych a już zapomnianych. Choćby do trudno zrozumiałego nietłumaczenia przez lata na francuski „Innego świata". Dopiero w latach 80. zeszłego wieku, gdy na powieść zwrócił uwagę Jose Semprun (pisarz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9395

Wydanie: 9395

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament