Z miejskich murów na salony
Rozmowa | Z Marcinem S. Gołębiewskim, menedżerem kultury, współkuratorem Art Agenda Nova, galerii, która została laureatem nagrody specjalnej Kompasu Młodej Sztuki 2012 za promowanie młodych twórców.
Boom na graffiti w Stanach Zjednoczonych pojawił się po spopularyzowaniu farb w sprayu. W ten sposób mieszkańcy gett zaznaczali w przestrzeni miejskiej swoją obecność. Już pod koniec lat 70. w San Francisco odbyła się pierwsza duża wystawa „Estetyka graffiti". U nas streetart, czyli sztuka ulicy – bardzo dynamicznie rozwijająca się na świecie – jest ciągle niedoceniana. Dlaczego?
Marcin S. Gołębiewski: Zapewne spowodowane jest to brakiem zainteresowania tym zjawiskiem ze strony ważniejszych instytucji wystawienniczych w kraju. Wyjątkiem są może Wrocławskie BWA (współpraca ze Zbiokiem) czy Sopocka Państwowa Galeria Sztuki.
Ta ostatnia przygotowuje wystawę polskiego streetartu i graffiti, prezentującą dokonania z ostatnich kilkudziesięciu lat. Jest zaplanowana na 2014 r.
Widać jednak zmianę podejścia do tej dyscypliny, o czym świadczą zakupy dokonywane od niedawna przez instytucje i muzea. Jest to ważny sygnał dla kolekcjonerów. W tym roku Muzeum Narodowe w Krakowie zwróciło się do krakowskiego festiwalu ArtBoom (pokaz prac w przestrzeni publicznej) z prośbą o współpracę przy stworzeniu muralu na elewacji jednego z oddziałów muzeum. Wykonał go M-City, jeden z najlepszych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta